poniedziałek, 19 stycznia 2009

Farafenni



























We've found Farafenni an extremly friendly town. The most cheerful were children coming to us all the time or just greeting us from a distance: "Hi, Tubab, how are you?" ("tubab" means "white").
We visited a school in which our host George was a teacher.

W Farafenni (Gambia) spedzilysmy dwie noce. Niby miasto, i to spore, a wcale tego nie czulysmy... Tak jakos spokojnie tutaj. Kazde nasze wyjscie na ulice bylo za to natychmiast zauwazane przez przeurocze tutejsze dzieciaki, ktore natychmiast sie witaly podajac reke i pytajac, jak sie mamy badz chocby wolajac z daleka: "Tubab, how are you?" ("tubab" znaczy "bialy").
Jako ze nocowalysmy u Georg'a, ktory jest nauczycielem, mialysmy przyjemnosc odwiedzic tutejsza szkole, wejsc na lekcje, zjesc (znowu z jednej michy, majac za lyzki kawalki bulki) danie z fasoli wraz z innymi nauczycielami oraz porozmawiac z dyrektorem, a takze zobaczyc tutejszy ogrodek, pielegnowany pod okiem doroslych przez uczniow.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz