niedziela, 21 marca 2010

Like in a paradise * Jak w raju

This time without african time, but with an extra speed we've arrived to The Gambia. Still looking around in a little bit suspicious way, soon could breath freely. Better air and better vibrations. And coming eventually home where peace and quiet, and space, and just nice sound of drumming somewhere near, and sounds of everyday life, and birds...
No, it's surely not like in paradise here in the meaning that everything is perfect, but it is so NORMAL. Healthy.

Tym razem bez afrykanskiego czasu, lecz sporym przyspieszeniem znalezlismy sie w Gambii. Wciaz jeszcze spogladajac nieco podejrzliwie i niechetnie na wszelkich osobnikow wokol mnie, szybko odetchnelam z ulga lepszym powietrzem i wibracjami. A trafienie do domu, gdzie cisza i spokoj, i przestrzen, i tylko mily uchu dzwiek bebnow gdzies niedaleko i odglosy zycia codziennego, i spiew ptakow oraz szum drzew owocowych...
Nie, nie ma tu raju w tym sensie, by wszystko bylo idealnie, ale jest tak NORMALNIE. Zdrowo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz