So I'm back in Gambia. Feels home just after crossing the border. No cheating, easy communication and eventually some peace and quite surrounding.
A wiec w koncu wrocilam do Gambii. Od razu po przekroczeniu granicy juz jakby w domu. Ludzie o niebo uczciwsi, latwo sie porozumiec, a po ekspresowym dotarciu do Sukuty w koncu moge odpoczac od halasu i spalin.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz